RELACJA - Szlakiem angielskich katedr cz.13 - opactwo Bury St Edmunds.

Z Norwich wybieram się do Bury St Edmunds, gdzie znajduje się jedno z najważniejszych, ówczesnych opactw benedyktyńskich w Anglii nazwane tak od męczennika za wiarę, św. Edmunda - króla "East Anglii", jednego z królestw, które później weszły w skład zjednoczonej Anglii.
Nazwa "bury" jest etymologicznie powiązana z angielskim borough, pokrewnym z takim wyrazami z innych języków germańskich jak współczesne niemieckie burg oraz staronordyjskie borg, oznaczające „zamek, fortecę”, czy gockie baurgs oznaczające „miasto”. Wszystkie pochodzą od pragermańskiego burgs – „forteca”.
Królestwo "East Anglia" przyjęło katolicyzm już w latach 630 - 640, za panowania króla Sigebertha, natomiast św. Edmund rządził państwem w latach 855 - 869.
W czasach tych miasto nosiło nazwę Beodricsworth.
W 869 roku na Anglię Wschodnią uderzyły potężne siły skandynawskich wojowników. Tak zwana „wielka armia niewiernych”, złożona głównie z Duńczyków, ale też wikingów ze Szwecji i Norwegii, odniosła zwycięstwo nad obrońcami.
Spisana niedługo po wydarzeniach Kronika anglosaska informowała: „Armia [wikingów] przez Mercję dotarła do Anglii Wschodniej i zimowała w Thetfordzie. I tej zimy król Edmund stanął do walki z nią. I Duńczycy zwyciężyli, zabijając króla oraz zawłaszczając jego ziemie”.

Mniej więcej w latach 985 - 988, francuski mnich Abbo z Fleury, napisał dzieło o żywocie Św Edmunda, przedstawiając go jako pobożnego władcę, który oddał życie za swoją wiarę. Abbo opisał również sposób w jaki męczennik został uśmiercony -wódz pogan Ivar bez Kości – przez Abbona określany mianem Hinguara – zażądał, by Edmund uznał jego zwierzchność i „podzielił się z nim swoim skarbcem”. Król odmówił. Został przywiązany do drzewa, wychłostany do żywej tkanki, a jego ciało przeszyły dziesiątki strzał by na końcu zostać ściętym. Jak niesie legenda, jego poddani szukając ciała natrafili na wilka pilnującego / prowadzącego ich nawoływując "hic, hic" (z łac. tutaj, tutaj) do głowy świętego w miejscu zwanym Haegelidun. Ostatnie odkrycia naukowe donoszą o identyfikacji tej lokalizacji w pobliżu pól zwanych obecnie Hellesden Ley, a oddalonych mniej więcej 6 mil od Bury.
Szczątki świętego Edmunda zostały przetransportowane do miejsca, gdzie obecnie znajduje się opactwo zaraz po jego śmierci w latach 889 - 945, a w miejscu tym został wzniesiony pierwszy drewniany kościół, sukcesywnie rozbudowywany przez następnych opatów.






W 1065 mnisi wybrali na opata Baldwina, który był królewskim doktorem św. Edwarda I Wyznawcy, króla Anglii. Okazał się on wybitnym przywódcą, a za jego czasów liczba mnichów w opactwie wzrosła z 20 do 80.
Opat Baldwin oparł się próbom ówczesnego biskupa East Anglii, który chciał przenieść swoją stolicę biskupią z Thetford do Bury, co dałoby mu kontrolę nad opactwem. W 1071 Baldwin udał się do Rzymu i wygrał w tej sprawie przychylność papieża Alexandra II, co z kolei wpłynęło na wsparcie króla Anglii - Wilhelma I Zdobywcy. W rezultacie stolica biskupia została przeniesiona do Norwich (opisywanej w poprzednim odcinku) a rywalizacja pomiędzy biskupstwem i benedyktynami z Bury trwała nadal.
Przebudowę opactwa, rozpoczętą za opata Baldwina ukończono w 1095, a już w 1097r. wschodnią część budowli przedłużono ponownie, czyniąc dłuższą niż tą z katedry w Norwich...


Spektakularny front zachodni opactwa został ukończony za opata Samsona (1182–1211), który dodał do budowli zachodnią wieżę centralną oraz dwie, niższe ośmiokątne wieże po bokach. Żadna z tych konstrukcji nie przetrwała do dnia dzisiejszego. Kościół mierzył teraz 152 metry długości, co czyniło go 4 najdłuższym w całej Europie. Skala przedsięwzięcia była świadectwem potęgi opactwa w Bury i popularności zakonu benedyktynów.


Do XV wieku świątynia była udekorowana w stylu romańskim. Została przebudowana w rezultacie dwóch katastrof. Najpierw w 1430–31 wspomniana wyżej centralna wieża zachodnia uległa zniszczeniu. Główny architekt i kamieniarz opactwa, Simon Clerk, rozpoczął odbudowę tej części opactwa.
Prace nadal trwały gdy dach nawy głównej spłonął w wyniku pożaru w 1465. Wieża centralna opactwa w rezultacie musiała zostać rozebrana. Simon Clerk i jego następca John Wastell odbudowali zatem front zachodni, dach oraz wieżę centralną i dali opactwu bogato zdobione, gotyckie kamienne sklepienia. John Wastell był jedną z głównych postaci w historii angielskiego gotyku płomienistego. Niewykluczone, że to właśnie w Bury styl ten został użyty po raz pierwszy. Niestety, żadne z kamiennych sklepień nie przetrwało do dnia dzisiejszego.


Ciężko sobie wyobrazić poziom zniszczeń dokonanych przez stulecia protestantyzmu, który odbił się na tym miejscu. Polecam serdecznie "przescrollować" się przez skądinąd świetnie zaprojektowaną oś czasu opactwa na oficjalnej stronie English Heritage - TUTAJ.

























Stad udajemy się do następnego przystanku na naszej trasie - spektakularnej katedry w Ely! :)
Do zobaczenia na szlaku i usłyszenia w następnej relacji.
Laudetur Iesus Christus!